Po kolejnym, tłustoczwartkowym wieczorze Towarzystwa Przyjaciół Będzina w będzińskiej bibliotece można śmiało powiedzieć, że Zygmunt Honiek jest artystą znanym i to nie tylko wśród mieszkańców Będzina.
Licznie zgromadzona publiczność miała okazję wysłuchać pogawędki o będzińskim artyście, prowadzonej przez dwóch Michałów: Michała Fiuka oraz Michała vel Władysława Skarżyńskiego. Panowie przedstawili dossier artysty, zwracając w nim szczególną uwagę na jego więź z naszym miastem, postawę patrioty w latach wojennych, czy wreszcie obraz twórcy i pedagoga szkół zagłębia i śląska. Wszystkiemu bacznie przysłuchiwała się wnuczka Zygmunta Hońka, która prócz rodzinnych tajemnic, przyniosła na spotkanie pilnie strzeżony patent oficerski z nadaniem stopnia podporucznika dla swojego dziadka.
Z tego miejsca składamy wyrazy wdzięczności dla Pani Agnieszki – wnuczki Zygmunta Hońka – za każde dobro i pomoc podczas organizacji tego spotkania. Po licznych dysputach i dygresjach nad sylwetką nowego – starego będzińskiego artysty, jak tradycja nakazuje, po uczcie dla ducha przychodzi czas na ucztę dla ciała, nie zważając na kalorie.
W bibliotecznym Klubie „Pod Sową” czekały na wszystkich przybyłych gości pączki, w liczbie sztuk 400 jako wyraz popisu będzińskich cukierników Tomczyków i Tkaczy. W otoczeniu prac Zygmunta Hońka pączki smakowały jeszcze lepiej, o czym przekonało się ponad setka osób przybyłych na kolejne spotkanie w dobrym Towarzystwie 🙂
Opracował Michał Fiuk