INAUGURACJA ROKU KULTURALNEGO 2013/14

Nadanie tytułu Honorowego Członka TPB Bogusławowi Fornalczykowi

26 września, w czwartek, o godz. 16.30 w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej Towarzystwo Przyjaciół Będzina uroczyście zainaugurowało rok kulturalny 2013/14. Drugi już w tym miesiącu Wieczór Klubowy był poświęcony długoletniemu członkowi Towarzystwa, Honorowemu Obywatelowi Miasta Będzina, Panu Bogusławowi Fornalczykowi.

Wypełniając decyzję Walnego Zgromadzenia z dnia 21 marca 2013 roku, Prezes Waldemar Szydło w imieniu Towarzystwa ogłosił oficjalnie, że Panu Bogusławowi Fornalczykowi zostaje uroczyście nadany tytuł Honorowego Członka Towarzystwa Przyjaciół Będzina. Z tej okazji nowemu, już 24 Honorowemu Członkowi TPB został wręczony pamiątkowy medal z dedykacją o treści:

ZA RADOŚĆ I DUMĘ Z TWOICH SUKCESÓW, ZA CHWAŁĘ, JAKĄ OKRYŁEŚ SIEBIE I NASZE MIASTO – BOGUSŁAWOWI FORNALCZYKOWI TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ BĘDZINA

W trakcie trwania uroczystości odczytano informację biograficzną o Panu Bogusławie, której treść publikujemy w całości:

Bogusław Fornalczyk urodził się w 1937 roku w Jaworniku, w Powiecie Myszkowskim, ale właściwie całe swoje życie osobiste, zawodowe i sportowe związał z naszym miastem.

Od najmłodszych lat był zagorzałym entuzjastą sportu, zwłaszcza kolarstwa. To właśnie w tej dyscyplinie objawił się jego szczególny talent, nic zatem dziwnego, że szybko trafił do jednego z niezwykle wówczas popularnych, ludowych zespołów sportowych. Jego kariera sportowa nabrała zawrotnego tempa, kiedy przeniósł się z Myszkowa do Warszawy. To właśnie wtedy zaczęto mówić o nim – „szybki Boguś”, tak z racji świetnych wyników sportowych, jak i za sprawą dynamicznie rozwijającej się kariery. Skąd taki przydomek, nie do końca wiadomo, ale Bogusław Fornalczyk okazał się na tyle szybki, że prawie natychmiast zajął poczesne miejsce w kadrze narodowej.

Ambitny i utalentowany młody kolarz wykorzystał tę szansę. W 1958 roku wygrał indywidualnie wszystkie ważne wyścigi w Polsce, a rok później sięgnął po drużynowe mistrzostwo Polski. W 1960 reprezentował Polskę na olimpiadzie w Rzymie, gdzie zajął 10 miejsce indywidualnie i 11 w wyścigu drużynowym. Rok 60-ty przyniósł „szybkiemu Bogusiowi” jeszcze jeden zaszczytny tytuł – Bogusław Fornalczyk został „najlepszym kolarzem szosowym Polski”.

Wielka popularność przynależna wówczas asom kolarstwa nie uderzyła mu do głowy. Pan Bogusław zawsze potrafił umiejętnie godzić sport i treningi z pracą i życiem osobistym. Od 1961 ściga się w barwach będzińskiego LKS-u Zagłębiak, a chwilę później na stałe przenosi się do naszego miasta. Zwieńczeniem wielkiej sportowej kariery są zdobyte patenty trenerskie i praca w charakterze trenera w Będzinie, a później w Klimontowie. Spod jego mistrzowskiej ręki wychodzą wspaniali kolarze, kolejne sławy.

Dziś, będąc na emeryturze, mieszkając z żoną na Syberce, Pan Bogusław wciąż prowadzi aktywny tryb życia, nie chce i nie potrafi rozstać się z rowerem. Chętnie uczestniczy w życiu lokalnej społeczności, niestrudzenie od lat wspiera też nasze Towarzystwo – kwestuje na będzińskich cmentarzach, sprząta z nami Górę Zamkową, wreszcie uświetnia swoją obecnością czwartkowe wieczory klubowe. Za jego zasługi dla polskiego sportu i rozsławianie dobrego imienia naszego miasta został uhonorowany przez Radę Miejska tytułem Honorowego Obywatela Miasta Będzina. I co? I nic – nadal pozostaje sobą, skromnym i uśmiechniętym chłopakiem w kolarskiej czapce na głowie.

Bogusław Fornalczyk przeszedł do historii polskiego i światowego sportu. Olimpijczyk z Rzymu, pozostanie rewelacją sezonu kolarskiego 1958 roku – gdy zdobył w Polsce wszystko, co w kolarstwie było do zdobycia, triumfator prestiżowego wyścigu dookoła Polski, dziś znanego jako Tour de Pologne.

Cieszymy się niezmiernie, że wreszcie nadszedł czas, najwyższy czas, by „szybki Boguś” dołączył do grona Honorowych Członków naszego Towarzystwa.

W miłej, przyjacielskiej atmosferze, bohater Wieczoru odpowiadał na pytania zadawane tak przez prowadzącego spotkanie, Wiceprezesa Marcina Lazara, jak i licznie zgromadzonych członków i sympatyków Towarzystwa. Dzielił się z nami swą przeogromną wiedzą o wydarzeniach sportowych, w których uczestniczył, także i tych „zakulisowych”, nieznanych szerszej publiczności.

Wieczór uświetniały występy artystyczne uczniów będzińskiej szkoły muzycznej, brawurowo prezentujących ciekawy i zróżnicowany repertuar.

Tradycyjnie już, na zakończenie Wieczoru spotkaliśmy się w Klubie pod Sową, przy kawie, herbacie, wyśmienitych ciastkach i nie mniej wyśmienitym pucharku zacnego wina.